Anglicy słyną z idealnie zadbanych trawników, które przypominają miękkie kobierce. Jak sprawić, żeby murawa w naszym ogrodzie wyglądała równie pięknie i zdrowo? Kluczem do sukcesu jest odpowiednia pielęgnacja.
Koszenie trawnika: jak często kosić trawę i na jakiej wysokości?
Koszenie trawnika to najważniejszy zabieg. Pozwala cieszyć się ładną, zadbaną murawą, a dodatkowo pobudza trawę do gęstego wzrostu. Chociaż wydaje się, że koszenie jest czynnością banalnie prostą, łatwo o popełnienie kilku błędów. Jakich zasad przestrzegać, żeby uzyskać pożądany efekt?
Trawę należy kosić regularnie. Częstotliwość zabiegu powinna być dostosowana do danego miesiąca i tempa, w jakim rośnie trawa. W okresie jej największego wzrostu za kosiarkę chwytamy przynajmniej raz w tygodniu. Pierwsze koszenie przeprowadzamy w kwietniu, ostatnie wraz z nadejściem jesieni (w okolicach października).
Fot. materiały własne
Podstawowym błędem, który popełnia wielu ogrodników-amatorów, jest zbyt mocne ścinanie trawnika. Nie możemy też dopuszczać do wybujałego wyrośnięcia trawy – wówczas trawa się przerzedza. Podczas koszenia nie powinniśmy skracać trawy o więcej niż 1/3 – 1/2 wysokości. Wysokość trawy musimy dostosować do panujących warunków atmosferycznych. Jeśli chcemy aby nasz trawnik był niski (4-5cm) musimy pamiętać o tym, że taka trawa oprócz częstego koszenia, będzie wymagać od nas także zazwyczaj także częstszego nawożenia. Jeśli nie zadbamy o odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne trawa może chorować. Pamiętajmy, że bardzo nisko skoszona trawa, podczas upałów, narażona jest na wysuszenie. Dlatego zaleca się aby w okresie letnim gdy temperatury są bardzo wysokie, pozostawiać trawę wyższą (ok. 6-7cm). I co ważne, musimy pamiętać żeby latem kosić trawę dopiero gdy słońce przestaje prażyć, zdecydowanie nie powinniśmy robić tego w południe.
Od reguł dotyczących wysokości trawy są wyjątki np. wiosną (pierwsze koszenie) i jesienią (ostatnie koszenie) kosimy trawę niżej, na ok. 3cm.
Podlewanie trawy – jak robić to z głową?
W okresie największych upałów trawnik podlewamy regularnie i obficie, najlepiej co 2-3 dni. Nie róbmy tego częściej, bo możemy narazić trawę na gnicie i wypadanie. Szybkie i powierzchowne zwilżanie darni również mija się z celem – woda nie będzie miała szans na przedostanie się do głębszych warstw gleby. Zamiast zasilić korzenie traw, pobudzi do wzrostu mech i drobne chwasty. Wyjątek stanowią świeżo założone trawniki. Należy podlewać je przynajmniej raz dziennie.
O jakiej porze podlewać trawnik? Najlepiej wykonywać tę czynność rano lub wieczorem. Po południu, gdy słońce świeci najmocniej, woda zbyt szybko odparowuje z roślin. Na dodatek może doprowadzić do ich poparzenia.
Wiosenny lifting trawnika, czyli wertykulacja i aeracja
Z początkiem wiosny trzeba odświeżyć trawnik po ciężkiej zimie. Zaczynamy od gruntownych porządków: zebrania gałęzi i śmieci oraz wygrabienia zaschniętych źdźbeł trawy. Oczyszczony trawnik jest już gotowy na kolejne zabiegi: wertykulację i aerację
Wertykulacja polega na pionowym nacięciu darni (na głębokość ok 3-5 mm) za pomocą specjalnych grabi lub wertykulatora. W ten sposób pozbywamy się obumarłych resztek trawy, filcu i mchu oraz przywracamy trawnikowi odpowiednie warunki do wzrostu. Zabieg przeprowadzamy dwa razy w roku: z początkiem wiosny oraz jesienią (przed ostatnim koszeniem).
Fot. materiały własne
Tuż potem wykonujemy aerację, czyli napowietrzanie trawnika. Aeracja poprawia strukturę gleby i zwiększa dopływ powietrza do korzeni. Zabieg polega na głębokim nakłuwaniu darni przy pomocy odpowiedniego narzędzia. Jeśli trawnik jest niewielki, możemy użyć wideł lub specjalnych nakładek na buty, wyposażonych w kolce. W przypadku dużych powierzchni nie obejdzie się bez profesjonalnego aeratora. Aerację przeprowadzamy dwa razy w roku: wiosną oraz późnym latem. Przed wykonaniem zabiegu należy skosić trawnik na wysokość ok. 3 cm i sowicie podlać.
Prawidłowe nawożenie trawnika
Jeśli chcemy, żeby trawnik zachował ładny wygląd, musimy go regularnie nawozić. Najlepiej wykonywać tę czynność 2-3 razy w roku. W ten sposób dostarczymy glebie odpowiednią ilość składników odżywczych.
Przede wszystkim zadbajmy o dobór właściwego preparatu. Nawóz stosowany wiosną powinien zawierać dużą ilość azotu, który pobudza trawnik do wzrostu. Jesienią używajmy nawozu bogatego w fosfor, aby wzmocnić trawę i pomóc jej w przetrwaniu zimy.
Murawę nawozimy w pochmurny dzień, po wcześniejszym skoszeniu i wygrabieniu trawy. Dzięki tym zabiegom preparat łatwiej przeniknie do jej układu korzeniowego. Dopilnujmy, żeby nawóz został rozprowadzony równomiernie, na całej powierzchni trawnika.
Krety i pędraki w trawniku – skuteczne sposoby na walkę ze szkodnikami
Kret, choć niepozorny, potrafi napsuć krwi. Jak poradzić sobie z problem niechcianego lokatora? Na wstępie zrezygnujmy ze stosowania trutek, bo kret to gatunek objęty częściową ochroną. Zamiast tego dołóżmy starań, żeby skutecznie obrzydzić mu życie w naszym ogrodzie. Bardzo prawdopodobne, że kret sam da za wygraną i ruszy na poszukiwania nowego domu.
Osoby, które dopiero planują założenie trawnika, powinny rozważyć montaż siatki na krety. To najbardziej skuteczna metoda na poradzenie sobie z intruzem. Siatka, wykonana z metalu lub tworzywa, jest umieszczana pod trawnikiem. Powstrzymuje krety przed wydostaniem się na powierzchnię, a tym samym ogranicza im – niezbędny do przeżycia – dopływ powietrza. Montaż siatki na krety to spore przedsięwzięcie. Musimy pomyśleć o nim odpowiednio wcześniej, przed rozłożeniem rolek z trawą lub wysiewem nasion. W przypadku dojrzałego trawnika, który nie został zabezpieczony siatką, trzeba sięgnąć po inne rozwiązania.
W walce z kretami pomagają rozmaite urządzenia, które wydaję uciążliwe dla tych szkodników dźwięki i drgania. Możemy kupić gotowy odstraszacz lub wykonać go samodzielnie, np. wbijając w ziemię metalowy pręt, z umieszczoną na wierzchołku metalową puszką. Jeśli ta metoda zawiedzie, wypróbujmy specjalny preparat o silnym zapachu, który odstrasza krety. Równie dobrze sprawdzą się kawałki szmat nasączone ropą albo fenolem. Wystarczy, że umieścimy je w krecich korytarzach. W ostateczności możemy złapać kreta przy pomocy pułapki i przenieść go w inne miejsce.
Spore utrapienie stanowią pędraki, czyli larwy chrząszczy, które żywią się korzeniami traw. Ich nadmierna aktywność może doprowadzić do żółknięcia, usychania i obumierania darni.
Jak walczyć z pędrakami? Po pierwsze pogódźmy się z myślą, że nigdy nie pozbędziemy się ich raz na zawsze. Naszym zadaniem jest zachowanie równowagi – tak długo, jak trawa wygląda ładnie i zdrowo, obecność pędraków nie powinna nam przeszkadzać.
Aby zapobiec nadmiernemu rozmnażaniu się larw, trzeba zwyczajnie dbać o trawnik: regularnie kosić murawę, wygrabiać z niej zaschnięte źdźbła trawy, przeprowadzać wertykulację i aerację. Dzięki tym zabiegom pędraki są wyrzucane na powierzchnię trawnika, gdzie stają się łatwym łupem dla okolicznych ptaków. Jeśli mimo naszych starań larwy zaczną panosić się w ogrodzie, nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po preparat chemiczny i znacząco przetrzebić ich szeregi.
Na pohybel chwastom: jak pozbyć się chwastów z trawnika?
Zamiast zwalczać, lepiej zapobiegać. Żeby uchronić trawnik przed chwastami, trzeba go właściwie pielęgnować: systematycznie kosić, nawozić i podlewać. Jeśli mimo naszych wysiłków, na murawie pojawią się chwasty, mamy do wyboru dwa rozwiązania. W przypadku mniejszych trawników możemy usunąć chwasty ręcznie. To skuteczna, ale pracochłonna metoda, która nie sprawdzi się na większych powierzchniach. W dużych ogrodach trzeba sięgnąć po preparaty chemiczne, przeznaczone do walki z chwastami (herbicydy). Pamiętajmy, żeby stosować środki selektywne, które nie szkodzą trawie, a jedynie wybranym gatunkom chwastów.
Fot. stocksnap.io